Według Słownika Języka Polskiego whisky to „mocna wódka wytrawna produkowana głównie ze słodu jęczmiennego i żyta”. Jest w Edynburgu jedno miejsce, które ujawnia wiele tajemnic procesu wytwarzania złotego trunku.
Główną atrakcją wieczoru, na którą zdecydowaliśmy się pod koniec wyjazdu, jest odwiedzenie swego rodzaju muzeum whisky – The Scotch Whisky Experience.
Z racji sporego zainteresowania, trzeba było czekać około 20 minut na wejście. Ale było warto. Do momentu wejścia tam byłam totalnie zielona w temacie whisky, ale po godzinie mam już zdecydowanie większą świadomość różnic pomiędzy poszczególnymi jej gatunkami.
Historia whisky wieków bardzo odległych. Pierwsze ślady destylacji można odnaleźć 800 lat p.n.e. Natomiast sztuka destylacji dociera do Wysp Brytyjskich w VI wieku. Najwcześniejsza wzmiankę o whisky produkowanej w Szkocji można odnaleźć w 1494 roku. 😉
Zwiedzanie zaczyna się od przejażdżki wielką beczką, w trakcie której przedstawione są kolejne etapy produkcji typowej szkockiej whisky: słodowanie (malting), zacieranie (mashing), fermentacja (fermentation), destylacja (distillation), dojrzewanie (maturation), ewentualne kupażowanie (blending) i butelkowanie (bottling). Bardzo dobry opis znajduje się na stronie singlemalt.pl.
Do produkcji whisky potrzebne są trzy składniki: woda, słód jęczmienny oraz drożdże. Od ich jakości i pochodzenia zależą walory smakowe i zapachowe tego trunku.
Zasadniczo szkocką whisky dzieli się na dwa główne rodzaje:
- Single Malt Whisky – powstaje z jednego gatunku jęczmienia w jednej, konkretnej destylarni. Produkcja musi odbywać się w całości w jednym zakładzie. Destylat leżakuje co najmniej 3 lata w dębowych beczkach.
- Blended Whisky – to mieszanka kupażowana z kilku gatunków single malt whisky oraz grain whisky (whisky zbożowa, produkowana z różnych gatunków zbóż).
W trakcie wizyty w muzeum skupiliśmy się na tej pierwszej.
Jak już wcześniej wspomniałam, można wyróżnić 5 głównych regionów Szkocji, w których wytwarza się złoty trunek.
Na prelekcji zostały przedstawione poszczególne regiony oraz jaki zapach whisky jest charakterystyczny dla każdego z nich. Dostaliśmy też kartki, które (podobnie jak niektóre strony w katalogach Avon) po potarciu ujawniały dany zapach. Można więc było porównać różnice, które były naprawdę spore!
Highland – aromaty kwiatowe, wrzosowe, dębowe, suszonych owoców; w tym regionie znajduje się ponad 25 destylarni.
Speyside – aromaty jabłka, gruszki, miodu, wanilii, dębu, gałki muszkatołowej i suszonych owoców; region o największym zagęszczeniu destylarni – jest ich tu ponad 60!
Islay – aromaty wodorostów, solanki, siemienia lnianego, dymu, pieprzu i wędzonych śledzi; w skład tego regionu wchodzi poniżej 10 destylarni.
Lowland – aromaty trawy, śmietany, imbiru, grzanek, toffi i cynamonu; znajduje się tu poniżej 5 destylarni
Campbeltown – aromaty wanilii, toffi, suszonych owoców, dymu, soli, mokrej wełny; kiedyś istniało tu ponad 30 destylarni, a do dziś pozostały 3 z nich.
Można ewentualnie wyróżnić jeszcze osobno region Islands na zachodzie Szkocji.
Po tym wprowadzeniu przyszedł czas na degustację whisky pochodzącej z wybranego regionu. Dzięki temu, że zwiedzałam muzeum ze znajomym, udało się nam spróbować dwóch rodzajów.
Zgodnie z instrukcją przewodniczki wycieczki, przy degustacji trzeba zwrócić uwagę na 5 aspektów:
- Kolor – czy whisky ma kolor lekko złocisty, jasny miedziany czy głęboki bursztyn?
- Forma – czy jest lekka, średnia czy pełna; czy na ściankach szklanki zostają większe krople czy drobne kropelki?
- Zapach – jakie są rozpoznawalne aromaty – słodowe, dymne, owocowe, czekoladowe?
- Smak – jakie są wrażenia smakowe – whisky jest lekko słodkawa, bogata i owocowa czy pieprzna i pikantna?
- Wykończenie – czy smak znika z ust szybko czy pozostaje na dłużej?
Opinia własna: z zapachu najbardziej spodobała mi się whisky pochodząca z regionu Campbeltown. Jednak w smaku okazała się ona dość wyrazista i paląca. Dlatego ostatecznie w moim osobistym rankingu wygrywa whisky ze Speyside. 😉
Ostatnim punktem wycieczki było zwiedzanie największej kolekcji whisky znajdującej się w prywatnych rękach. Znajdują się tu też egzemplarze z końca XIX wieku. Robi wrażenie, nie?
Po zakończeniu zwiedzania na pamiątkę otrzymaliśmy oficjalne szklanki do whisky – The Glencairn Glass, w których odbywała się degustacja.
Ciekawe strony o whisky (wykorzystane po części przy powyższych opisach):
Po polsku:
Po angielsku:
- http://whiskyanalysis.com/index.php/background/scotch-style-whiskies-single-malts-vs-blends/
- http://drinks.seriouseats.com/2012/02/what-is-single-malt-scotch-what-is-blended-whisky.html
- https://flaviar.com/blog/your-cheat-sheet-to-scottish-whisky-regions
- https://www.wineware.co.uk/decanting/spirit-whisky-decanters/scottish-whisky-regions-guide
Polecam! 🙂 I zachęcam do odwiedzenia The Scotch Whisky Experience przy okazji najbliższej wizyty w Edynburgu. Naprawdę warto. 😉
Zobacz też pozostałe części wycieczki do Edynburga: